czwartek, 31 grudnia 2020

Genealogiczne podsumowanie roku 2020

 Trudno się nie zgodzić, że mijający rok pod wieloma względami był inny niż wcześniejsze. Wydarzenia z początku roku wpłynęły na bieg pozostałych miesięcy, często krzyżując wiele dotychczasowych planów. Podobnie było u mnie. Rok 2020 ponownie miał być rokiem wielu wyjazdów i tym samym wypraw genealogicznych. Co prawda udało się część  zrealizować, chociażby jak wyjazd na Podkarpacie pod koniec lutego, gdzie udało mi się sfotografować kilka tysięcy metryk w Archiwach Parafialnych oraz Urzędach Stanu Cywilnego. Później dopiero w czerwcu udało mi się wykorzystać chwilowe zniesienie obostrzeń i znów pojawilem się na Podkarpaciu, aby sfotografować księgi. We wrześniu spontaniczna wizyta w Archiwum w Lublinie w sprawie przypadkowo odnalezionych ksiąg metrykalnych, które przez ponad 50 lat były błędnie opisane. W grudniu pojawiła się nadzieja na wizytę na Ukrainie i Archiwum w Łucku, nawet zarezerwowalem oficjalna wizytę w dniach 29 i 30 grudnia, ale niestety wprowadzono obostrzenia, które postawiły wyjazd pod znakiem zapytania i obarczyly pewnym ryzykiem.


Pomimo tych wielu przeciwności udało się dotrzeć do wielu nowych dokumentów i osób, a na zbliżający Rok życzę Wszystkim poszukującym i sobie wielu nowych odkryć, wypraw do miejsc związanych z przodkami oraz wytrwałości w często wymagających cierpliwości poszukiwaniach.