środa, 19 czerwca 2013

Analiza chrztów w parafii Szadek za rok 1845r.

   Dzisiejszy post poświęcony będzie parafii Szadek, skąd wywodzą się moi przodkowie, a dokładniej antenaci Prababci. Była to Anna z Kubiaków primo voto Zając secundo voto Rożniata.  Od jakiegoś czasu wiem, że Prababcia była spokrewniona ze swoim pierwszym mężem (oczywiście nikt mi tego nie powiedział - musiałem sam do tego dojść. W dodatku w akcie ślubu nie było żadnej informacji, chociaż to nie jest wcale dziwne, bo dopiero prababcia prababci była z Zająców.  Jednak o tej historii i pokrewieństwie napiszę w innym poście.  Prababcia Anna urodziła się w Borkach Prusinowskich, ochrzczona w szadkowskim kościele parafialnym. O ile jej rodzice też zostali ochrzczeni w tej parafii, o tyle już z pokolenia dziadków, tylko troje.  Pradziadków nawet nie połowa :)   

   Metryki z par. Szadek przeglądałem już wiele razy (zawsze na mikrofilmach sprowadzanych do AP w Zielonej Górze lub w Gorzowie Wielkopolskim), jednak zawsze coś się przeoczało - a to przez czas (raczej jego brak), a to przez niewiedzę (np. o nazwiskach przodków pokolenie wyżej, którzy byli mi jeszcze nieznani).  Dlatego też bardzo się ucieszyłem, kiedy w internecie pojawiły się zdjęcia ksiąg chrztów, małżeństw i zgonów z Szadku za lata 1878-1911.  Nie dość, że mogłem przejrzeć to, czego nie ma na mikrofilmach, to w dodatku wszystko spokojnie, w domu, przed monitorem. W większej mierze były to metryki zgonów praprzodków, a także zapisy dotyczące bocznych linii.  Jednak po jakimś czasie, nie było już tam zbytnio co szukać, bo wszystko przeczesałem ;)   Oczywiście, będąc nadal zainteresowanym zdjęciami ksiąg z zasobu łódzkiego AP, zaglądałem co jakiś czas do tematu na jednym z for genealogicznych i całkiem niedawno bardzo ucieszył mnie jeden z nowych postów.  Otóż koordynatorka projektu, Pani Eliza napisała, aby osoby zainteresowane indeksacją chrztów, małżeństw i zgonów z par. Szadek zgłosiły się pod wskazany adres email.  Tak też zrobiłem i już po kilku dniach mogłem zabrać się do indeksowania. 

  Na pierwszy ogień poszedł rocznik 1845, a dokładniej chrzty, których zestawienie zamieszczam poniżej.

  W rzeczonym 1845r. ochrzczonych zostało 204 dzieci. Udowadnia to, że parafia Szadek była średnia pod względem ilości wiernych. 
Jak widać, dzieci płci męskiej było więcej, bo aż 114. Dziewczynek było 90, więc różnica to 24. Niby nie dużo, a jednak chłopcy górą ;)
  Dzieci te na chrzcie świętym otrzymały 66 różnych imion, co w przeliczeniu na dzieci, daje około troje o takim samym imieniu, jednak mija się to z prawdą.  Aż trzydzieścioro dzieci otrzymało imię, które było "unikalne" w tym roczniku i żadne się nie powtórzyło, resztę ukazuje poniższy schemat: 
  •  imiona dzieci płci męskiej

  • imiona dzieci płci żeńskiej


Nie uwzględniając płci, najczęściej nadawanymi imionami były: 
  1. Marianna  ~9,8%
  2. Antoni  ~6,9%
  3. Józef i Józefa po ~5,4% każde 
Jedenaścioro dzieci otrzymało przy chrzcie więcej niż jedno imię - dziewięcioro po dwa imiona, zaś dwoje dzieci po trzy.  Byli to Konstancja Edwarda Wanda Szeligowska i Alfons Józef Arkadiusz Cielecki. 

Jak powszechnie wiadomo, do parafii należeli nie tylko mieszkańcy miejscowości, gdzie znajdowała się świątynia.  Była to też ludność z okolicznych miejscowości (oczywiście było to wcześniej ustalane przez odpowiednie osoby). W parafii Szadek w 1845r. ochrzczono dzieci urodzone w miejscowościach:  Bobownia, Dziadkowice, Górna Wola, Juliów, Karczówek, Kobyla (miejska), Kolonia Wilczyńska, Kotliny/Kotlinki, Kromolin, Ogrodzin, Piaski, Prusinowice, Przatów, Rzepiszew, Sykucin, Suchoczasy, Szadek (wraz z Probostwem i Starostwem), Szadkowice, Tarnówka, Wielka Wieś, Wilamów i Wólka Przatowska.   Równe 25% chrztów dotyczą dzieci urodzonych w Szadku (+ Probostwo Szadek i Probostwo Szadek), kolejne miejsce zajmują Prusinowice (nota bene wieś moich przodków) .

Na koniec o dzieciach z nieprawego łoża, czyli takich, które urodziły się z nieślubnego związku. 
W 1845r. w szadkowskiej parafii miały miejsce cztery lub pięć takich chrztów.  Cztery są pewne na 100%, a ten ostatni, oceńcie sami (wycinek aktu poniżej). 


1 komentarz :

  1. Indeksowanie akt jest zajęciem czasochł0nnym. A jednak bardzo się przydającym. Dzięki współpracy wielu genealogów mamy do dyspozycji wspaniałe narzędzia, tj. np. Geneteka. Sama się przyłączam do przedsięwzięcia ;)

    OdpowiedzUsuń