czwartek, 24 stycznia 2013


Dzisiaj krótko i na temat :)
Rozpoczął się drugi etap (sms-owy) konkursu na Blog Roku 2012.
Będę niezmiernie wdzięczny za każdy głos ! :)




środa, 23 stycznia 2013

Pradziadek Witold Sadzewicz - czyżby uczestnik wojny polsko-bolszewickiej?

       Każdy podczas swoich poszukiwać trafia na mur. Jedni z powodu braku ksiąg metrykalnych, drudzy z powodu braku informacji o jakichkolwiek faktach z życia przodka/przodków.  Inni zaś z powodu braku dostępności do źródeł  (np. Kresowe Archiwa).
Ja jestem przykładem skumulowania trzech powyższych powodów, a to ze względu na to, że:

  • Nieznane są mi losy ksiąg metrykalnych parafii Zaturce, gdzie urodził się ojciec Witolda - Jan Sadzewicz, a także przypuszczalnie ślub brali tam rodzice Jana - Wincenty Sadzewicz i Stanisława z Jakubowskich.
  • Pradziadek zaginął bez wieści w 1938r., gdy jego dwie córki - Janina i Irena miały odpowiednio 14 i 8 lat.
    Dziesięć lat później zmarła jego żona - Salwina z domu Dąbrowska, więc jej córki miały kolejno 24 i 18 lat.
    Babcia Irena była już dwa lata po ślubie, czyli łatwo wyliczyć, że stanęła na ślubnym kobiercu mając zaledwie 16 lat.. (a wszystko za sprawą matki, która to przymusiła ją do małżeństwa z niekochanym mężczyzną).
  • Archiwum Państwowe w Łucku (gdzie nota bene urodziła się Babcia Irena) jest bardzo pomocne, ale niestety tylko w sprawie wypisania danych, a jak powszechnie wiadomo - dla genealoga najważniejszy jest papier - najlepiej kserokopia, która w 100% oddaje wszystkie detale metryk, czy różnych ksiąg.\
      W kwietniu zeszłego roku napisałem wiadomość do PCK.  Szczerze mówiąc, nie liczyłem na nic, bo wg rodzinnych przekazów pradziadek miał zostawić rodzinę, a zaraz po tym zginąć na granicy polsko-czeskiej, więc mając takie informacje, rodzina nie musiała go szukać, ale wiadomość, która przyszła po niespełna 5 miesiącach była dość ciekawa, bo okazało się, że pradziadek Witold i jego młodszy o 7 lat brat Izydor byli poszukiwani przez brata ciotecznego (czyli syna siostry matki), czyli innymi mówiąc - bliskiego kuzyna.
Jednak poszukiwania nie dały żadnego rezultatu, chociaż bardzo się dziwię, bo brat pradziadka zmarł w Polsce pod koniec 1979r.   W tej samej wiadomości napisali także, że "poczynili dodatkowe starania w tej sprawie", ale do dzisiaj nie ma odpowiedzi - może znowu mnie zaskoczą? :-)

     Nie tak dawno temu, bo zaledwie przedwczoraj napisałem do Centralnego Archiwum Wojskowego (CAW) w sprawie ewentualnych danych nt. mojego pradziadka.  Wiedziałem o trwającym tam remoncie, ale lepiej napisać i wtedy mieć pewność.  Odpowiedź nadeszła błyskawicznie, bo tuż przed południem, dnia następnego.   Gdy ujrzałem tego maila wśród kilku nieprzeczytanych, miałem wtedy tysiące myśli - odpisali szybko, bo nic nie mają lub dlatego, że nie mają jak, ale odpowiedź była zaskakująca! Uprzejmie mnie poinformowali, że w Kolekcji Akt Personalno-Odznaczeniowych 1918-1939 znajduje się karta na nazwisko Sadzewicz Witold. Jedna myśl - coś musi być na rzeczy! Dalsza część była już mniej radosna, bo poinformowali mnie, że teczkę będę mógł przejrzeć wraz z końcem remontu, czyli dopiero za dwa lata.  Jednak nadal się cieszyłem, bo oznacza to, że mają coś o moim pradziadku, o którym wiem tak niewiele... :( 


     Pomyślałem, że może pradziadek był odznaczony za jakąś walkę i dlatego też jego akta znajdują się w CAW-ie?   Najbardziej terenowo (Zachodnie Kresy) pasowała mi wojna polsko-bolszewicka, która miała miejsce w latach 1919-1921, więc zaczęła się, gdy pradziadek miał 17 i pół roku (prawie tak jak ja teraz), a gdy się skończyła miał 19 i pół roku.  Sprawdziłem więc miejsca, gdzie był toczone walki podczas tej wojny i wśród znanych mi miejscowości pojawił się Kowel.  Miejsce mi znane ze względu na to, że pradziadkowie mieszkali dość blisko, ale nie tylko - pamiętam, że poszukując fotografa, który zrobił zdjęcie pradziadka (to na początku post),
dowiedziałem się, że był to zakład A. Epsztejna, który miał swój zakład na ulicy Warszawskiej, a zdjęcie zostało zrobione na rogu Królowej Bony.



     Dzisiaj dowiedziałem się, że jedna z użytkowniczek portalu Genealodzy.pl  pod koniec listopada ubiegłego roku przesłała "zgłoszenie o udostępnienie materiałów" i po kilku dniach otrzymała list, a w nim kserokopie dokumentów, o które prosiła.   Postąpiłem tam samo i wysłałem jeszcze dzisiaj list do CAW-u.   Aż jestem ciekaw, jaka będzie odpowiedź .   Z całą pewnością opiszę to na blogu  : )

     Dotarła do mnie bardzo smutna wiadomość - 16 stycznia 2013r. w Nakle nad Notecią zmarła śp. Weronika Sadzewicz, żona brata pradziadka Witolda. Ostatnia, która mogłaby coś wiedzieć...



    Co do innych poszukiwań - jutro jadę do Archiwum, ponownie szukać w parafii Warta metryk dot. moich krewnych.



sobota, 19 stycznia 2013

Teściowie brata prababci, czyli o powinowactwie i pokrewieństwie słów kilka..

Temat postu można interpretować na dwojaki sposób - zależy od sytuacji, w której znajdujemy się w obliczu metryk.   Jednak jest to bardzo dobry przykład na ukazanie różnic między pokrewieństwem i powinowactwem.

Czasem udaje się nam odnaleźć linię przodków, którzy "siedzieli" w jednej parafii od pokoleń.  U mnie takich jest mało, ale nie ma takiej, w której wszyscy byliby tylko z tej jednej jedynej, bo rodzili się także w parafiach nieopodal (często małżonkowie pochodzili z dwóch położonych obok siebie wsi, ale należały one do dwóch różnych parafii).

Tak też było w przypadku przodków mojego Dziadka po kądzieli - Józefa Młodawskiego.
Jego dziadkowie od strony Mamy urodzili  się w dwóch różnych miejscowościach, a także ochrzczeni byli w dwóch różnych kościołach.  Dziadek Franciszek Boruń urodził się w 1839r. w Szałasie Nowym (par. Odrowąż), zaś Babcia jego - Marianna Ksel (względnie Xel) urodziła się w 1847r. we wsi Długojów (par. Tumlin).
Między Odrowążem, a Tumlinem jest 20km, czyli około 4h marszu (dane wg google maps), zaś między Szałasem, a Długojowem są niecałe 3km, więc jakieś 20 minut drogi...



"Działo się w Tumlinie dnia dwudziestego listopada tysiąc ośmset pięćdziesiątego piątego roku ... zawarte zostało religijne małżeństwo między Mikołajem Lisowskim młodzianem włościaninem gospodarzem w Szałasie Nowem (Nowym) zamieszkałym lat 19 liczącym ... z Antoniego Lisowskiego już nie żyjącego ... i Marianny z Boruniów małżonków Lisowskich ..., a Rozalią Lisowską włościanką we wsi Długojowie zamieszkałą córką gospodarza lat 19 liczącą urodzoną we wsi Długojowie z Ignacego Lisowskiego i Tekli z Xelów ...'

Jest nieźle! Odnalazłem akt małżeństwa Mikołaja Lisowskiego, który był bratem rodzonym mojej praprababci Ludwiki Młodawskiej (zd. Lisowskiej).   Ale zaraz, zaraz..  Ślub Lisowskiego z Lisowską?!
Żadnej informacji o ewentualnym pokrewieństwie?  Czyli nie mogą być rodziną.. Zresztą urodzeni w dwóch różnych wsiach i ochrzczeni w dwóch różnych parafiach .. To wszystko tłumaczy.

Ale czy nazwisko panieńskie matki panny młodej nie jest mi znajome?   Czy w swej genealogii nie spotkałem się już z dziwnym nazwiskiem pisanym przez literę, która powszechnie jest uznawana za niewiadomą? Tak!  Xelowie to przecież moi przodkowie. Ba !  Przodkowie Dziadka Józefa Młodawskiego, czyli prawnuka Antoniego i Marianny z Boruniów Lisowskich...  No tak, nazwisko jest mi znane, ale co dalej?   Sprawdzam w swoim drzewie, czy nie mam przypadkiem Tekli Xel i bingo!  Jest to siostra Mojego 3xpradziadka Wojciecha Xela (1815-1857), czyli po uważnym odczytaniu i zinterpretowaniu metryki ślubu udaje mi się dowieść, że Mikołaj Lisowski tak i Rozalia Lisowska byli moimi krewnymi, czyli tytuł posta świetnie pasuje na ukazanie, że rodzina teściów naszych krewnych może być naszą rodziną!

Na podsumowanie dwie krótkie definicje podsumowujące.

Pokrewieństwo- potocznie nazywane "więzami krwi" – więź zachodząca między dwiema osobami, polegająca na pochodzeniu od siebie lub też posiadaniu przynajmniej jednego wspólnego przodka.

Powinowactwo – stosunek prawno rodzinny łączący jednego małżonka z krewnymi drugiego. Jest wyłącznie więzią prawną, w odróżnieniu od pokrewieństwa, które jest więzią biologiczno-prawną.



________________________________________________
Niedawno ukazała się nowa wersja MyHeritage Mobile, która została ulepszona m.in. o możliwość edycji swojego drzewa (tj. dodawanie nowych osób i faktów).  Nie będę ukrywał - czekałem na to, od kiedy pierwszy raz zainstalowałem tą aplikację na moim telefonie.  Jest to wielka zaleta tego programu, gdyż możemy aktualizować online nasze drzewo, gdziekolwiek byśmy nie byli :-)
 




---------------
Ostatnio trochę indeksowałem i wyszło z tego:
Bielawy (chrzty, małżeństwa, zgony) 1809-1819
Odrowąż (zgony) 1920-1947



wtorek, 1 stycznia 2013

Rocznice - styczeń

Zgodnie z zeszłoroczną obietnicą, rozpoczynam cykl dwunastu postów "rocznicowych" dot. moich przodków.  Postanowiłem, że będą to tylko chrzty, małżeństwa i zgony, bo gdybym miał się "rozdrabniać" na dzieci przodków itp., to post byłby baaardzo długi, a nie o to chyba chodzi. Będzie to zapisanie chronologicznie, ale tylko względem dnia i miesiąca .

  • 2 styczeń 1848r. - zgon 5xprababci Reginy Kuśmirczak, zd. Rudy mającej 48 lat,
  • 3 styczeń 1824r. - zgon 6xprababci Marianny Sidor, zd. Kruczek   mającej 80 lat,
  • 5 styczeń 1789r, - narodziny 4xprababci Agnieszki Janys,
  • 5 styczeń 1794r. - małżeństwo 5xpradziadków - Michała Sidora z Zofią Pienicz,  
  • 8 styczeń 1902r. - zgon 3xprababci Katarzyny Marek, zd. Bujara mającej 66 lat,
  • 9 styczeń 1836r. - zgon 4xprababci Jadwigi Marek, zd. Gawlik mającej 38 lat,
  • 11 styczeń 1823r. - zgon 4xpradziadka Jacka Lisowskiego mającego 47 lat,
  • 12 styczeń 1777r. - małżeństwo 5xpradziadków  -  Stanisława Błońskiego z Marianną Długojan,
  • 13 styczeń 1809r. - zgon 5xpradziadka Bartłomieja Xela mającego 80 lat,
  • 13 styczeń 1896r. - zgon 4xprababci Elżbiety Miczugi, zd. Juszczak mającej 74 lata,
  • 15 styczeń 1771r. - narodziny 4xpradbabci Agnieszki Kijon,
  • 15 styczeń 1821r. - zgon 6xpradziadka Piotra Malca, mającego 64 lata,
  • 15 styczeń 1823r. - zgon 5xpradziadka Michała Sidora mającego 50 lat,
  • 15 styczeń 1887r. - zgon 4xpradziadka Antoniego Miczugi mającego 65 lat,
  • 18 styczeń 1799r. - narodziny 4xpradziadka Pawła Kubiaka,
  • 18 styczeń 1850r. - zgon 5xprababci Marianny Błońskiej, zd. Długojan  mającej 91 lat,
  • 20 styczeń 1844r. - zgon 3xpradziadka Piotra Rożniaty mającego 47 lat,
  • 20 styczeń 1863r. - małżeństwo 3xpradziadków - Józefa Borkowskiego i Rozalii Banaś,
  • 20 styczeń 1876r. - zgon 3xpradziadka Wojciecha Marka mającego 46 lat,
  • 22 styczeń 1792r. - małżeństwo 4xpradziadków - Franciszka Xel z Agnieszką Kijon,
  • 22 styczeń 1828r. - zgon 5xprababci Agnieszki Zygarlickiej, zd. Malec  mającej 35 lat,
  • 24 styczeń 1836r. - małżeństwo 3xpradziadków - Antoniego Lisowskiego i Marianny Boruń,
  • 25 styczeń 1800r. - zgon 4xprababci Salomei Młodawskiej, zd. Grochowskiej mającej 24 lata,
  • 25 styczeń 1812r. - małżeństwo 4xpradziadków Filipa Błońskiego z Klarą Sidor,
  • 26 styczeń 1822r. - małżeństwo 3xpradziadków - Piotra Rożniaty i Marianny Olamki, 
  • 26 styczeń 1836r. - małżeństwo 3xpradziadków Wojciecha Xela i Marcjanny Błońskiej,
  • 26 styczeń 1854r. - zgon 5xpradziadka Mikołaja Mroza mającego 59 lat,
  • 26 styczeń 1914r. - zgon 3xpradziadka Wincentego Suchodolskiego mającego 66 lat, 
  • 29 styczeń 1894r. - małżeństwo 2xpradziadków - Pawła Kubiaka i Antoniny Kuźnickiej,
  • 31 styczeń 1899r. - małżeństwo 2xpradziadków - Tomasza Gmiterka i Zofii Borkowskiej,


Zdecydowana większość to zgony, a to dlatego, że częściej możemy znaleźć jedno-dwa  pokolenia przodków poprzez metryki zgonów (szczególnie, gdy nasi przodkowie byli długowieczni).   Za miesiąc kolejna porcja rocznic :)