Dnia 3/15 stycznia w Szadku stawili się 36-letni Andrzej Miczuga i 46-letni Józef Miczuga, którzy oznajmili, że dwa dni wcześniej (tj. 1/13 stycznia 1896r.) o godzinie 22 w Borkach zmarła 70-letnia Elżbieta Miczuga, wdowa, córka nieżyjących już rodziców, których imion zgłaszający nie pamiętali. Według tej metryki, Elżbieta urodziła się w Borkach.
Pierwszy (a raczej ostatni) dokument, który wspomina miejsce narodzin mojej 4xprababci. Powinna więc urodzić się ok. 1826r. w Borkach. Zgłaszający i zmarła nosili to samo nazwisko, więc najprawdopodobniej byli spokrewnieni i okazuje się, że tak było. Andrzej i Józef Miczugowie byli synami zmarłej Elżbiety, czyli byli to bracia mojej 3xprababci - Franciszki Kubiak (zd. Miczuga).
Akt zgonu nie podaje jednak nazwiska panieńskiego praprapraprababci, więc trzeba znaleźć inny sposób na jego uzyskanie. Skoro była wdową, to szukam aktu zgonu jej męża, który znajduję w księgach tej samej parafii, ale 9 lat wcześniej. 4/16 stycznia 1887r. w szadkowskiej parafii stawili się 40-letni Wawrzyniec Zielewicz i 41-letni Józef Turaj. Oświadczyli oni, że dzień wcześniej (tj. 3/15 stycznia 1887r.) o godzinie 23 zmarł 66-letni Antoni Micuga, syn Michała (imienia matki nie podano), urodzony w Księstwie Poznańskim, Pozostawił po sobie żonę - Elżbietę z Jóźwiaków.
To dopiero pierwsze źródło nazwiska panieńskiego 4xprababci, więc nie ma co się cieszyć, bo pochodzi oni z aktu zgonu, stąd niekoniecznie wiarygodne dane. Zabrałem się więc za szukanie metryk chrztów dzieci moich 4xpradziadków, a później aktu małżeństwa.
Oczywiście zacząłem szukać od tyłu, czyli od najmłodszych dzieci tej pary. Byli to kolejno:
- Marcin, ur. 1861r., matkę zapisano jako Elżbietę z Jóźwiaków, lat 42 (więc ur.~1819r.)
- Andrzej, ur. 1856r., matka: Elżbieta z Jóżwiaków, lat 35 (ur.~1821r.)
- Nepomucena, ur. 1852r., matka: Elżbieta z Juźwiaków, lat 30 (ur.~1822r.)
- Józef, ur. 1850r., matka: Elżbieta z Juźwiaków, lat 28 (ur.~1822r.)
- Marianna, ur. 1847r., matka: Elżbieta z Jóźwiaków, lat 26 (ur.~1821r.)
- Antonina, ur. 1845r., matka: Elżbieta z Jóźwiaków, lat 22 (ur.~1823r.)
- Franciszka, ur. 1843r., matka: Elżbieta z Jóźwów, lat 22 (ur.~1821r.)
- Agnieszka, ur. 1841r., matka: Elżbieta z Jóźwiaków, lat 20 (ur.~1821r.)
Na tym koniec poszukiwań dzieci Antoniego i Elżbiety Miczugów. Na podstawie danych z ośmiu metryk chrztu potomstwa 4xpradziadków, można wywnioskować, że Elżbieta Miczuga powinna urodzić się między 1819, a 1823. Najczęściej jednak pojawiał się wiek, wskazujący na 1821 jako rok urodzenia Elżbiety. Jednak nadal są rozbieżności względem przypuszczalnego roku narodzin. Najwierniej wiek powinien oddać akt małżeństwa, w którym wiek obliczony został na podstawie metryki chrztu (co innego przy chrztach dzieci, gdzie ksiądz wpisywał to, co podał zgłaszający - w tym przypadku ojciec dzieci, a mąż ich matki).
W Szadku jednak ani widu ani słychu po tym akcie. Jednak pobliska parafia - Zadzim skrywa w kartach ksiąg metrykalnych zapis dotyczący małżeństwa z dnia 22 września 1839r.
Tu bez żadnego ale, odczytać można, że związek zawarto między Antonim Micugą, a "Panną Elżbietą Juszczakówną córką Mikołaja i Marianny z Walczaków małżonków Juszczaków w Wsi Zalesiu na gospodarstwie zamieszkałych w Wsi Prusinowicach urodzoną lat siedmnaście liczącą przy rodzicach bawiącą się."
Tu sprawdziłoby się to, że ślub był w parafii zamieszkania panny młodej. Co ciekawe, mieszkała w Zalesiu (par. Zadzim), ale urodzona w Prusinowicach (par. Szadek). Początkowo uznałem to za błąd spisującego, bo Juszczaków w Szadku nie spotkałem, a w Zadzimiu już tak.
Na pozór akt dotyczy zawarcia związku małżeńskiego Mikołaja Juszczaka (lat 27), kawalera z Marianną Sibilską (lat 42), wdową. Nazwisko Sibilski jednak prawdopodobnie jest nazwiskiem poprzedniego męża Marianny.
Marianna trochę ponad rok wcześniej zgłosiła zgon swojego męża - Andrzeja Sibilskiego, zmarłego 3 maja 1819r. w Zalesiu! W akcie podano jednak wiek Marianny - 40 lat.
Niecałe dwa miesiące wcześniej, Andrzej i Marianna zostali rodzicami Józefy, urodzonej 5 marca w Zalesiu. Nie byłoby w tym nic takiego szczególnego, gdyby nie fakt, że ojcem chrzestnym był ... Mikołaj Juszczak z Zalesia i Franciszka Majdas z Prusinowic ! W akcie wpisane zostało nazwisko panieńskie matki - Walczak !!! Można więc pozwolić na stwierdzenie, że małżeństwo zawarte w zadzimskiej parafii dnia 20 sierpnia 1820r. dotyczyło Mikołaja Juszczaka i Marianny z Walczaków Sibilskiej!
W 1819r. ta sama Marianna z Walczaków urodziła temu samemu Andrzejowi Sibińskiemu córkę Józefę. Co ciekawe - w ciągu niecałych trzech lat, Andrzejowi przybyły dwa, a Mariannie ubyły te dwa :D
Po śmierci Andrzeja, Marianna wyszła za młodszego od siebie Mikołaja Juszczaka, któremu 8 miesięcy po ślubie rodzi córkę - Antoninę :) Mikołaj wpisany wiek ma 23 lata (czyli powinien urodzić się ok. 1798r.)
I na tym kończy się zaleski epizod moich Juszczaków, ponieważ do 1828r. włącznie brak metryk chrztów innych dzieci (w tym poszukiwanej przeze mnie Elżbiety). Tutaj pasowałaby mi wersja z narodzinami Elżbiety w Prusinowicach (w późniejszych latach podzielonych na Prusinowice i Borki), a ochrzczonej w parafii Szadek. Czemu jednak w takim razie nie ma w alegatach do małżeństwa 4xpradziadków, metryki chrztu Elżbieta, skoro była z innej parafii?
Na zakończenie dodam, że w Zadzimiu w styczniu 1841r. (półtora roku po zawarciu małżeństwa przez Antoniego Miczugę i Elżbietę Juszczak) ślub bierze 42-letni Mikołaj Juszczak, wdowiec i 21-letnia Zofia Janiak, panna. Mikołaj urodzić się powinien ok. 1799 (względnie 1798, jeżeli ksiądz liczył ilość skończonych lat, a ślub miał miejsce w styczniu, a Mikołaj to typowo grudniowe imię :) ).
We wrześniu 1839r. ślub wzięli Antoni Miczuga i Elżbieta Juszczak. W akcie zapisano, że rodzice Elżbiety żyją (jeżeli wierzyć zapiskom z aktu chrztu jej siostry z 1821r., to w dniu ślubu powinni mieć kolejno 41 lat (Mikołaj) i 58 lat (Marianna)). Gdyby Marianna zmarła krótko po ślubie córki, to Mikołaj Juszczak, który ślubował w Zadzimiu w 1841r., pasowałby na mojego 5xpradziadka, ale na tą chwilę są to moje wolne spostrzeżenia..
Witam Marcinie. Bardzo ładnie zrobiłeś swojego bloga. Ja też robiłem lecz wyszedł mi jakoś chaotycznie i bez pomysłu. Widywałem kilka razy nazwisko Walczak w metrykach z Litwy a dokładnie Kajmy. Miłego weekendu życzę oraz pozdrawiam :).
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miłe słowa :) Zawsze można jeszcze raz spróbować z tym blogiem. Nazwisko Walczak jest dość popularne, więc niestety pojawia się w różnych miejscach i niekoniecznie są to osoby spokrewnione.
OdpowiedzUsuńMam na nazwisko Juszczak i moja rodzina pochodzi z okolic Sieradza, więc prawdopodobnie mamy tych samych przodków :)
OdpowiedzUsuńRównież pochodzę z okolic Sieradza i również mam na nazwisko Juszczak, pozdrawiam :)
Usuń