sobota, 13 grudnia 2014

Piętnowanie nieślubnych dzieci i próba zatuszowania sprawy

     Bardzo dawno nic nie pisałem na blogu, a chciałbym jeszcze coś dodać w tym roku, stąd ten post. Mam kilka wersji roboczych notek, które miały się pojawić, ale wciąż żadnej nie udało mi się dokończyć. Niedawno udało mi się zakończyć indeksację ślubów z parafii Odrowąż za lata 1810-1936. W tym czasie zawartych zostało blisko 7,5 tysiąca związków małżeńskich. Poniższy wykres przedstawia ilość ślubów na przestrzeni 127 lat. Widać jeden duży wzrost na początku lat 30. XIX wieku. Niestety nie ma pewności co do powodu takiej sytuacji, ale sam fakt jest bardzo ciekawy, bo w 1831r. pobrało się w Odrowążu zaledwie 28 par. Rok później wystąpił właśnie wspomniany skok - ślub wzięło wówczas 166 par, czyli prawie 6 razy więcej, niż w poprzednim roku. W 1833r. z kolei nastąpił spadek i zanotowanych zostało 67 małżeństw.

















      W 1907r. w Odrowążu pobrali się Władysław Błoński i Julianna Pałos (lub też Pałosz) Władysław był synem Karola Błońskiego i jego pierwszej żony, Marianny Kołodziej. Karol był ostatnim dzieckiem mojego prapraprapradziadka, Filipa Błońskiego (1790-1878). Władysław na świat przyszedł 12 lutego 1885r. w Gosaniu. Pół roku po jego 10. urodzinach, umiera mu matka - Marianna. Mija kilka miesięcy, a jego ojciec ponownie staje na ślubnym kobiercu, a jego wybranką została Paulina Wiśniewska (1872-1946), która urodziła Karolowi kilkoro dzieci. Kiedy jego [Władysława] ojciec wciąż płodził potomstwo, ten postanowił się ożenić. Jego wybranką była wcześniej już wspominana Julianna Pałos.

Akt małżeństwa Władysława Błońskiego i Julianny Pałosz


Według powyższej metryki, w chwili ślubu miała mieć 20 lat, a jej rodzicami byli Jan Pałos i Ewa Jedynak. Urodzona w tej samej wsi, co jej mąż, więc i parafia ta sama, więc nie powinno być problemu z odnalezieniem metryki chrztu. Jednak tak pięknie nie było (inaczej prawdopodobnie nie pisałbym posta o tych osobach). Przeszukałem rocznik 1887, a także kilka wcześniejszych i późniejszych, ale bezskutecznie. Dodatkowo ciekawił mnie los tej pary ze względu to, że Władysławowi i Juliannie urodziła się córka Marianna (1908-1981) i później już dzieci tej pary się nie pojawiają, a prawdopodobnie ten sam Władysław miał mieć potomstwo z Kordulą Jedynak - nijak podobną do Julianny Pałos. Jednak ze względu na brak metryki zgonu pierwszej żony Błońskiego, nie wpisywałem kolejnych dzieci, bo nie miałem pewności co do osoby. Zrobiłem sobie więc chwilę przerwy w tej sprawie, ale w końcu wróciłem i zacząłem od innej strony.

Jak już wspominałem na początku postu, niedawno zakończyłem indeksację małżeństw z parafii Odrowąż i przypominając sobie o tej sprawie, postanowiłem zacząć od jej rodziców i tu lekkie zdziwienie - otóż Jan Pałos i Ewa Jedynak pobrali się w Odrowążu w 1888r. (akt nr 24). Tutaj pojawia się problem, bo jakieś dwa lata wcześniej powinna urodzić się przecież ich córka. W tym momencie połączyłem ze sobą kilka faktów i zajrzałem do swoich indeksów (chrzty z par. Odrowąż z lat 1880-1900), odnajdując Kordulę Jedynak, nieślubną córkę Ewy Jedynak! Co prawda mogłem o tym pomyśleć wcześniej, aby jakoś sprawdzić Kordulę, jednak nie miałem metryki małżeństwa jakiegokolwiek Władysława Błońskiej z Kordulą Jedynak, którzy na początku XX wieku pojawiają się jako rodzice kilkorga dzieci. Po tym, kiedy zindeksowałem te kilka roczników, zaobserwowałem ciekawe zjawisko. Mianowicie przez pewien czas nieślubne córki otrzymywały na chrzcie imię Kordula, a synowie z nieprawego łoża chrzczeni byli imieniem Dydak. Łatwo było to zauważyć, ponieważ imiona te raczej nie pojawiały się wśród dzieci osób po ślubie, a dodatkowo imiona są specyficzne. Był to chwilowy "zabieg", ponieważ po jakimś czasie już tego nie praktykowano. Ciekawy jest jednak fakt powstania z Korduli - Julianny, która potem i tak później zapisywana jest pod imieniem ze chrztu. Dodam, że przy akcie chrztu nie ma żadnej adnotacji o ewentualnym uznaniu dziecka przez Jana Pałosa, męża matki dziecka, który zresztą pojawia się jako ojciec w metryce ślubu swej córki, a w akcie ślubu rodziców brak informacji o tym, że uznaje się dzieci urodzone przed zawarciem związku małżeńskiego.

Akt chrztu Korduli Jedynak (Julianny Pałos)















Akt małżeństwa Jana Pałosa z Ewą Jedynak












Sytuacja z nadawaniem dzieciom imion Kordula i Dydak miała miejsce w latach 1886-1887. W tych latach w parafii Odrowąż ochrzczonych zostało 721 dzieci, z czego 28 (w każdym roku było po tyle samo, czyli po 14) dotyczyło takich, które urodziły się poza małżeństwem, tj. w akcie pojawia się tylko matka. Wynika więc z tego, że nieślubne dzieci w ciągu tych lat stanowiły niespełna 3,9% ogólnej liczby ochrzczonych.

W 1886r. ochrzczonych zostało czternaścioro dzieci. Pierwszemu nadano imię Antoni, co może oznaczać, że jeszcze nie zaczęto praktykowania piętoniwania dzieci. Z kolei kolejne ochrzczone zostało już imieniem Dydak. Ogółem chłopców z tym imieniem było pięciu, a dziewczynek ochrzczonych imieniem Kordula było siedem. Tylko  jednemu dziecku płci żeńskiej nadano inne imię, jednak nie było to spowodowane odstępstwem od praktyki, a jedynie faktem, że jedna kobieta urodziła bliźniaczki, z czego jedna była Kordulą, a drugiej niestety nie udało się nadać tego samego imienia, stąd została Magdaleną.

W 1887r. pierwsze nieślubne dziecko to chłopiec - Dydak. Pierwsza dziewczynka urodzona z nieprawego łoża to Kordula. Później jeszcze troje chłopców i trzy dziewczynki ochrzczone zostały typowymi imionami, a jeszcze w pierwszej połowie tego roku, dzieci zaczęły otrzymywać zwykłe imiona. Najciekawsze w tym wszystkim jest to, że w ciągu tych lat nie odnotowano zmiany proboszcza, bo ks. Konstanty Bajerkiewicz był nim przez blisko 20 lat, począwszy od 17 sierpnia 1883r. W tym samym roku posługę (jako wikary) w parafii Odrowąż zaczął również ks. Wojciech Kasperski i był tam do 1890r.

1 komentarz :

  1. Bardzo interesujące spostrzeżenie. We wsi u moich dziadków mówiło się, że nieślubnym dziewczynkom nadawano imię Ewa, niestety w przeglądanych metrykach nie zauważyłam takiej zależności, chociaż muszę się przyznać bez bicia, że nie analizowałam dokładnie czy to prawda :))

    OdpowiedzUsuń