środa, 8 sierpnia 2012

Nowości genealogiczne ..

Dawno nie pisałem, ale zdążyłem być u Babci, a także u Cioci, a także w Archiwum :)
Niestety AP w Gorzowie Wielkopolskim ma wakacyjną przerwę przez cały sierpień, co nie pozwoliło mi
zostawić zamówienia na mikrofilmy, które zamierzam zamówić z AP Łódź (Warta i Zadzim).
Dopiero na początku września będę mógł zamówić i przejrzeć w okolicach października.

Pojawiło się kilku nowych przodków, co daje kilka nowych problemów .
Jednym z nich, jak się okazuje jest moja prapraprababcia Rozalia Borkowska (z domu Banaś).
zmarła 1 lutego 1915r. w Narolu Wsi, gdzie także się urodziła, a także rodziła wszystkie dzieci.

W akcie zgonu jej wiek jest podany jako 70 lub 79, bo dla Pani urzędniczki trudno to rozróżni, ale nie dziwię się, bo często są to takie bazgroły :D

Wg aktu małżeństwa Rozalii ze swoim mężem Józefem Borkowskim z roku 1863, miała ona wtedy 19 lat, więc ur. 1844. Aktu nie ma, więc musiała urodzić się w 1843, bo mam księgi z ościennych lat (1842, 1844), a tam aktu nie ma. Ślub wzięli 20 stycznia, więc Rozalia była jeszcze zapewne przed 20. urodzinami.
Skoro urodziła się w 1843, to w momencie zgonu miała 78 lat, więc zgłaszający prawie idealnie określił wiek zmarłej. Jednak to nie to jest moim problemem, a jak nazywała się matka Rozalii.

Wiem, że na pewno była ona Katarzyną, ale jak ona była z domu ?
Mam dwie możliwości - Gmiterek lub Zygarlicka.
W akcie małżeństwa Rozalii napisane jest, że była córką Michała Banasia i Katarzyny Gmiterek.
To samo jest z dziećmi Józefa i Rozalii (bo taki był już zwyczaj, że wpisywali dziadków narodzonego dziecka).  Jako babcia (a matka Rozalii) była cały czas Katarzyna Gmiterek.

Całe rodzeństwo Rozalii jako matkę ma Katarzynę Zygarlicką - tak więc nie wiem, czy ta Gmiterkowa była pierwszą żoną Michała i zmarła tuż po narodzinach swojej córki Rozalii.

Michał Banaś (ojciec Rozalii) urodził się 30 września 1821r., więc ślub mógł wziąć dopiero około 1839/1840. Tu pojawia się problem, bo wśród brakujących roczników parafii Narol znajdują się także - 1839, 1841 i 1843 (nota bene - ciekawe dlaczego jest co drugi).

Zakładam taką teorię - w 1841 ślub bierze 20-letni Michał z xx-letnią Katarzyną Gmiterek.  Ślub odbywa się pod koniec roku (listopad?). Ich dziecko - Rozalia rodzi się w 1843r., a zaraz po tym umiera jej matka - Katarzyna.  Michał jednak nie może opiekować się dzieckiem, bo ktoś musi pracować na polu, więc poślubia starszą od siebie o trzy lata Katarzynę Zygarlicką, z którą ma kilkoro dzieci :)

Jednak jest to tylko hipoteza, która najprawdopodobniej nigdy nie będzie mogła być ani potwierdzona ani obalona, bo brakujących ksiąg najprawdopodobniej nigdzie nie ma, więc nie zobaczę tych aktów, a szkoda, bo w 1844, kiedy rodzi się mój praprapradziadek w akcie są podani rodzice matki, więc to byłoby potwierdzenie, czyją córką jest Rozalia..

Wczoraj, w końcu otrzymałem odpowiedź z ITS Bad Arolsen (po ponad 3 miesiącach).
Co prawda - oczekiwałem więcej, ale lepsze to niż nic (miałem nadzieję na zdjęcia tychże osób).
Dowiedziałem się, że brat pradziadka - Izydor (Isidor) Sadzewicz przybył z Łucka jako żonaty już na przymusowe roboty.  Dowiedziałem się także, że był młynarzem !

Dzisiaj doszedłem do wniosku, że jestem blisko rozwiązania jednej zagadki, ale do tego i tak potrzebne są księgi metrykalne parafii Lipsko, skąd mają pochodzić Maryniczowie . Moja prapraprababcia Magdalena Szuper (żona Jana Marynicz) wręcz musiała być z par. Lipsko, a nawet odważę się stwierdzić, że była ze wsi Jędrzejówka, gdzie po jej śmierci mieszkał jej mąż, a nawet w momencie zawierania drugiego małżeństwa. Jędrzejówka jest gniazdem rodowym Szuperów - mam kilka stron z ksiąg i wiem, że pojawiają się oni tam w 3/4, a czasem nawet częściej. Musieli tam mieszkać jeszcze za czasu, kiedy nie było ksiąg, bo pierwsze akta z ksiąg dotyczą właśnie nich.  Jednak nie o tym miałem pisać, a o zagadce, którą wydaje mi się, że w połowie rozwiązałem, ale zaczną od końca (achronologicznie).

W 1856r. ślub bierze mój 3xpradziadek Jan Marynicz . Jest to jego już drugi ożenek w życiu. Za żonę wziął sobie starszawą jak na dzisiejsze czasy pannę - Katarzynę Świętojańską (27 lat).
W akcie napisane jest tyle, że Jan ma 38 lat, jest wdowcem po Magdalenie Szuper, a także wzmianka o rodzicach i o tym, że jest rolnikiem z Jędrzejówki.
Do dziś nie wiem, czemu ślub wzięli w Narolu, skoro żadne się tam nie urodziło, ani nie mieszkało w momencie ślubu. Na pewno tam nie zostali, bo nie widzę ani jednego dziecka tej pary, ani nawet ich zgonów. Co ciekawe - syn Jana - Andrzej ślubuje 20 lat po swoim ojcu w tej samej parafii, ale on już tam zostaje na stałe, gdzie zresztą umiera.

W akcie małżeństwa praprapradziadka są wpisane nr domów - 101 i 105.  Z głębszej analizy i porównywania metryk mogę stwierdzić, iż nr domu, który był wyżej oznaczał nr domu pana młodego - tak więc mój przodek mieszkał sobie w Jędrzejówce w domu nr 101.

Tak jak wcześniej wspomniałem - mam kilka stron z ksiąg z parafii Lipsko (niestety mam tylko te, które potrzebowała osoba, od której je posiadam, czyli raczej mnie nie powinny interesować, ale diabeł tkwi w szczegółach, więc intuicja nakazała mi spojrzeć do zabunkrowanych i zapomnianych plików, które kiedyś otrzymałem.  Znalazłem je i mając do otworzenia już przedostatni straciłem wiarę w cokolwiek, ale byłem niesamowicie zaskoczony, kiedy drugi akt od góry miał miejsce w domu nr 101 !!
Dnia 24 października 1823r. w Jędrzejówce zmarła Marianna, córka Stanisława i Katarzyny Szuperów!!
Moim skromnym zdaniem - wydaje mi się, że zmarła to siostra mojej prapraprababci Magdaleny, ale na razie nic do drzewa nie wpisuję, bo różnie może być - kto wie, czy w domu 101 nie mieszkało kilka rodzin Szuperów?

Poniżej zamieszczam owe akta:


Nadal nie tracę nadziei, że zdobędę zdjęcie prababci Rozalii Marynicz (1900-1926), pradziadka Jana Młodawskiego (1871-1940), a także prapradziadka Tomasza Gmiterka (1873-1945) oraz praprababci Zofii Gmiterek (1880-1936) i prapradziadka Andrzeja Marynicz (1849-1933), również prapradziadka Pawła Kubiaka (1866-?) i praprababci Antoniny Kubiak (1874-?).




4 komentarze :

  1. Hej,
    poniżej link do scanów aktów małżeństw z l. 1776-1828 parafi Zadzim może Ci się przyda
    https://familysearch.org/pal:/MM9.3.1/TH-1951-24162-30607-21?cc=1867931&wc=MMTM-1MC:827245999

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam
    Przeczytałem w poprzednich postach że masz przodków na Ukrainie. Ja także mam dopiero 16 lat zajmuje się genealogią i jedną z luk w moim drzewie jest właśnie Ukraina. Chciałem się spytać jak tam poszukać swoich przodków. Moi prapradziadkowie mieszkali w Potyliczu obok Lwowa. Czy jest jakaś możliwość?

    OdpowiedzUsuń
  3. Można napisać do AP (W Twoim przypadku będzie to raczej AP Lwów).
    U mnie to jest tak - babcia urodzona na terenie dzisiejszej Ukrainy (Łuck) i rodzinę jej ojca mogę odnaleźć dzięki księgom, które są w Polsce (AGAD i USC m. st. Warszawy), a także dzięki temu, że Archiwum w Łucku jest dość pomocne (i zrobili to za darmo) - sprawdzili dla mnie jakiś spis ludności, gdzie była moja prababcia wraz z rodzicami i rodzeństwem (co potwierdziło moje przypuszczenia, że to jednak ona).

    OdpowiedzUsuń