Pół biedy, gdy trwa to dłużej i zapisywani są przy zastosowaniu m.in. vel, czy alias. Wtedy nie mamy problemu, bo możemy wychwycić, kiedy pisani byli jednym nazwiskiem, kiedy już drugim, a także w jakich latach używano dwóch nazwisk naraz. Gorzej jest, kiedy zmiana następuje nagle - tutaj pomóc nam mogą jedynie dane dodatkowe (np. numer domu, rzadko występujące imiona, etc.), ale co zrobić, gdy takie coś pojawia się nam w księgach, gdzie poza imieniem dziecka, danymi rodziców i chrzestnych?
Mamy dwie możliwości - albo szukać rozwiązania w księgach późniejszych (np. małżeństwo, chrzest dziecka lub zgon). Jednak nie zawsze jest to możliwe, bo przecież takie coś jest możliwe, gdy nasz przodek żył "odpowiednią" ilość lat i załapał się na takie księgi..
W moich poszukiwaniach trafiłem na takich przodków, więc nazywam ich potencjalnymi i na razie traktuję ich z dystansem - nie wpisuję ich do drzewa. Z tym, że u mnie dochodzi jeszcze fakt, że wszystko to dzieje się w różnych miejscowościach, ale w jednej parafii. Zacznę od początku..
W 1840r. w rodzinie Jana Kuźnika i Salomei z Czyżyków pojawia się dziecko. Kolejne, bo już ósme. Rodzice byli w średnim wieku - ojciec miał 42 lata, zaś matka 36. Mijają lata, a młoda panienka musi znaleźć sobie męża (lub na odwrót). Tak też, we wrześniu 1857r., 17-letnia Józefa wychodzi za starszego o 3 lata Józefa Rożniatę. W momencie ślubu, jego rodzice już nie żyli, zaś jej - zamieszkiwali na gospodarstwie w Białej Górce. Takim tropem udało się znaleźć metryki zgonów obojga rodziców w kolejno 1866 i 1868r. Salomea Kuźnik zapisana została jako córka zmarłych Wawrzyńca i Domiceli - tutaj się trochę ucieszyłem, bo imię matki nie jest jakoś szczególnie popularne. W akcie wpisana także została miejscowość urodzenia i nie należała ona do par. Wilamów, jak wcześniej myślałem. Co ciekawe - wychodzi na to, że 3xpradziadek był z parafii Wielenin, 3xprababcia z parafii Uniejów, a wszystkie dzieci ochrzczone w kościele parafialnym w Wilamowie :)
Należy także wspomnieć, że Jan i Salomea Kuźnikowie byli zapisywanie bardzo różnie.
Jan był Kuźnikiem, a także Jaśkiewiczem, zaś Salomea była Czyżową, Czyżykowską, Jerzykowską, a także Kowalówną!! Jaki to ma związek z jej rodziną? Najpierw myślałem, że może chodziło o to, że jej ojciec zajmował się kowalstwem - może po części prawda, ale czytajcie dalej, a dowiecie się, co jest na rzeczy !
Powracają do Salomei - urodziła się ona na początku XIX wieku we wsi Skotniki, ale jak dotąd nie zdobyłem aktu chrztu. Zaciekawiła mnie jednak sam parafia i moje poszukiwania były po części udane.
Wszystko pięknie, ładnie - znajduję starszą siostrę 3xprababci Salomei Czyżykowej - Bogumiłę - urodzoną w Orzeszkowie (sąsiedztwo ze wsią Skotniki) w styczniu 1790r. Księgi znajdują się we Włocławku, więc poszukiwania są dość trudne. Wcześniej nie było urodzeń na nazwisko Czyżyk/owski, a nawet nie było dzieci Wawrzyńca i Domiceli, więc zdałem sobie sprawę, że Bogumiła była pierwszym dzieckiem moich 4xpradziadków, ale przecież skoro była to pierworodna, to ślub musieli wziąć ślub na krótko przed tym . Zero śladu po Czyżykowskich, a tu z pomocą przychodzi sprawdzenie wcześniejszego rocznika pod względem zawartych małżeństw. W lutym 1789r. ślub biorą Wawrzyniec Kowalczyk i Domicella, panna. Łatwo obliczyć, że było to na 11 miesięcy przed narodzinami pierwszego dziecka, a więc mam rozwiązanie dwóch zagadek ! Ślub 4xpradziadków, a także skąd w akcie chrztu jednego z dzieci 3xpradziadków, matka została zapisana jako Kowalówna :)
Jednak to nie koniec historii - zaciekawiła mnie ta rodzina, więc normalną czynnością było sprawdzenie chrztu jakiejkolwiek Domicelli ochrzczonej w parafii Uniejów - znalazłem dwie:
Na dole widnieje napis "mortua", czyli "zmarła". Charakter pisma jakby
inny, a także trochę inny atrament (widoczna różnica czasu między tymi
zapisami).
Dziesięć lat później w Spicimierzu umiera Domicela. Brak nazwiska utrudnia identyfikację, jednak ze względu na ilość chrztów na to imię (dwa) można stwierdzić, że zmarła Domicela nosiła nazwisko Ciszewska i była córką Antoniego i Doroty.
Przedostatni akt dotyczy domniemanej /potencjalnej/ praprapraprababci. Urodzona dnia 4 maja 1769r. jako córka Ludwika Leśniewicza, młynarza i Bogumiły otrzymuje imię Domicela. Była ona szóstym dzieckiem tej pary. Po niej urodziło się jeszcze pięcioro, więc ogółem Ludwik i Bogumiła mieli jedenaścioro dzieci. Wraz z narodzinami ostatniego dziecka (1782r.) brak jakiegokolwiek aktu na to nazwisko (chrztu, małżeństwa, czy zgonu). Ciekawy jednak jest akt małżeństwa z 5 sierpnia 1782r. (na pięć dni przed narodzinami ostatniego dziecka Ludwika i Bogumiły). Za mąż wychodzi niejaka Bibianna Leśniewiczowa, c. Ludwika. Sęk w tym, że takiej osoby nie ma wśród dzieci moich domniemanych 5xpradziadków. Pierwszym dzieckiem była Marianna Balbina - może stąd wyszło jakieś połączenie i powstała Bibianna? Kolejna była Julianna, więc to raczej nie pasuje. Kolejna trójka to byli synowie, zaś następna Domicela, która miałaby dopiero 13 lat, więc stawiam, że akt dotyczy 21-letniej Marianny Balbiny.
Jak już wspomniałem - 10.08.1782r. to ostania znana data dotycząca młynarskiej rodziny Leśniewiczów. Może z jakiegoś powodu musieli opuścić młyn i przenieśli się do wsi Skotniki lub Orzeszków, gdzie w 1789r. ich średnia córka Domicela wyszła za mąż za Wawrzyńca Kowalczyka, a później byli już Czyżykowskimi ? Bardzo bym chciał,aby ta wersja okazała się prawdziwą. Jednak, aby tego dowieść. Najpierw muszę znaleźć akt ślubu 3xpradziadków - Jana Kuźnika vel Jaśkiewicza z Salomeą Czyżykowską vel Kowalówną. Z niego dowiedzieć się, gdzie urodziła się panna młoda, a także czy rodzice jeszcze żyją. Następnie sprawdzić akt chrztu Salomei i metryki zgonów jej rodziców, które mam nadzieję - wiele rozjaśnią.
Rok 1763 |
Rok 1769 |
Rok 1779 |
Przedostatni akt dotyczy domniemanej /potencjalnej/ praprapraprababci. Urodzona dnia 4 maja 1769r. jako córka Ludwika Leśniewicza, młynarza i Bogumiły otrzymuje imię Domicela. Była ona szóstym dzieckiem tej pary. Po niej urodziło się jeszcze pięcioro, więc ogółem Ludwik i Bogumiła mieli jedenaścioro dzieci. Wraz z narodzinami ostatniego dziecka (1782r.) brak jakiegokolwiek aktu na to nazwisko (chrztu, małżeństwa, czy zgonu). Ciekawy jednak jest akt małżeństwa z 5 sierpnia 1782r. (na pięć dni przed narodzinami ostatniego dziecka Ludwika i Bogumiły). Za mąż wychodzi niejaka Bibianna Leśniewiczowa, c. Ludwika. Sęk w tym, że takiej osoby nie ma wśród dzieci moich domniemanych 5xpradziadków. Pierwszym dzieckiem była Marianna Balbina - może stąd wyszło jakieś połączenie i powstała Bibianna? Kolejna była Julianna, więc to raczej nie pasuje. Kolejna trójka to byli synowie, zaś następna Domicela, która miałaby dopiero 13 lat, więc stawiam, że akt dotyczy 21-letniej Marianny Balbiny.
Akt ślubu Franciszka Grabickiego z Bibianną Leśniewicz, c. Ludwika |
Dziękuję za artykuł. Wspomniana tu Bogumiła Czyżykowska była 5xprababcią mojej żony. Zgromadziłem wiele informacji o Czyżykowskich z Uniejowa, ale wciąż pozostaje dla mnie zagadką gdzie i kiedy zmarli Wawrzyniec i Domicela.
OdpowiedzUsuń