środa, 1 lutego 2012

Gdy w rodzinie pojawia się nietypowe nazwisko

Witam już w drugim miesiącu tegoż roku :-)
Jak ten czas szybko płynie, jeszcze nie tak dawno był 31.12., gdy pisałem podsumowanie roku, a tu już tyle czasu minęło.
Dzisiaj postanowiłem napisać o nietypowych nazwiskach wśród przodków (w linie boczne wgłębiać się nie będę).
Trochę czasu wiedziałem, że nazwisko mojej praprababci jest dość nietypowe, bo w  akcie urodzenia jej córki (mojej prababci) jest nazwisko KOZEL. Cóż, myślałem, że jest to jakaś literówka , a nazwisko to po po prostu Kozieł lub coś w ten deseń. Jakież było moje zdziwienie, gdy w jej akcie małżeństwa to nazwisko stało się KSEL.  Wtedy wpisałem w google "Ksel moikrewni" i co się pojawiło? Tak! Skupisko Kselów w kieleckim, gdzie te zdarzenia miały miejsce.
Udało mi się dojść do aktu urodzenia owej (Marianny) Kselowej , a kolejną niespodzianką był zapis nazwiska - XELL :)
Wielka nowość w drzewie - pierwsze nazwisko na literę X (nawet wśród bocznych linii nie było takiego nazwiska) .
Jej ojciec w akcie chrztu ma nazwisko XEL, czyli kolejna zmiana ;)
Dalej niestety nie ma już moich, ale w latach 1813-1877 nazwisko przeszło kilka zmian :
KOZEL -> KSEL -> XELL -> XEL
W XVIII wiecznych księgach są jeszcze zapiski dot. Kselów, Xelów, ale niestety JESZCZE nie są to moi, ale mam pewne domysły :D







Bardzo cieszę się z faktu odnalezienia tej rodziny, ale niestety nie mogę pozazdrościć mojemu praprapradziadkowi - Wojciechowi Xel.
Urodził się on w 1813r., data ślubu nie jest mi znana, ale wiem, że Jego dzieci rodzą się kolejno :
-Wojciech 1837,
-Ludwik 1839,
-Wincenty 1841,
-Walenty 1844,
-Marianna 1847.

Dramat Wojciecha zaczął się, gdy zmarła Jego matka w 1846, niby nic takiego, bo w końcu miała 70 lat.
W 1849 pochował On swojego ojca, który zmarł ponoć mając 90 lat. W 1853 w wieku 16 lat zmarł Jego pierworodny Wojciech, a tuż po nim , bo w 1854 zmarła żona Wojciecha lat 38 mająca.
W 1855 pochował swoich dwóch synów Ludwika (16 lat) i Wincentego (14 lat).

Podsumowując w ciągu 9 lat mój przodek pochował rodziców, żonę i trójkę dzieci. Sam długo nie pożył bo zmarł w 1857 mając prawie 44 lata.

3 komentarze :

  1. Witam mam na nazwisko Ksel jestem z Kielc czy mógłbyś mi przesłać info gdzie znalazłeś takie inforamcje o nazwiku Ksel bardzo mnie interesuje historia mojego nazwiska proszę o kontakt mój email info@axelmedia.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Moja babcia to Marianna Ksel z domu Szlufik pochodziła ze Święte Katarzyny

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam, może Ci się przyda w badaniu przeszłości:
    - Parafia Leszczyny . Księga XXI /R.1859-1866/-urodzin
    poz. 107 /R.1865/ wpis urodzenia Jadwigi , córki Justyny z Waldonów Xelowej l.38, zam. Górno1. Dziecko z nieprawego łoża ur. 2 IX 1865 o godz 4 z rana.
    - Parafia Leszczyny, Księga XXIV - zaślubionych 1798 - 1851.
    1848, 14 luty - Paweł Xel lat 19 i Justyna Waldonka lat 18.
    Pozdrawiam . Jowita (moja mama z domu Waldon)

    OdpowiedzUsuń