piątek, 9 listopada 2012

Jadwiga Kazimierzówna - czyją była córką?

W genealogii często natrafiamy na takie przypadki, kiedy stajemy się bezradni w obliczu metryk i one mają nad nami przewagę.  Jednak okazuje się, że niewiele potrzeba, aby przejąć prowadzenie !

Ponad rok temu odnalazła mnie Ciocia Ania Stręgiel z Łodzi, z którą jestem spokrewniony przez przodków babci po kądzieli. Ja byłem wówczas po moich pierwszych krokach w Archiwum, gdzie właśnie poszukiwałem przodków prababci Anny Rożniata (zd. Kubiak).

Ciocia okazała się być ogromną skarbnicą wiedzy, ale także osobą bardzo przyjazną.
Poznałem wówczas kilka pokoleń moich przodków (wtedy moja genealogia sięgnęła początków XVIII wieku :)  ).

Wśród nowo dodanych przodków znaleźli się Józef i Jadwiga (zd. Baraniak) Kuźniccy.
Fakt ten znalazł potwierdzenie m.in. w metryce małżeństwa ich syna, a mojego prapraprapradziadka Marcina Kuźnickiego z 15-letnią Marianną.
Brak informacji o tym, czy oni żyją, czy też nie, ale w sumie wówczas było to najmniej ważne dla mnie - nie dość, że duży zakres lat, w których musiałbym ich szukać, na dodatek nie wiadomo, czy zmarli w parafii, w której rodziły się ich  dzieci.  Chociaż w rzeczywistości nawet akt zgonu może zawierać wiele przydatnych informacji, chociaż z reguły jest traktowany jako określnik wieku naszego praprzodka. W skrajnych przypadkach może być łączącym ogniwem (np. kiedy księgi sięgają zamierzchłych czasów, ale jest duża luka, która nie pozwala nam na dalsze poszukiwania).

Znałem rodzeństwa Marcina Kuźnickiego (syna Józefa i Jadwigi)  :
- Marianna, ur. 1811r. w Witowie, ojciec 30 lat, matka 25 lat.  Świadkowie:  Kazimierz i Błażej Baraniak określani jako dziadkowie dziecka;
- Łukasz, ur. 1817r. w Witowie. Świadkowie Piotr i Błażej Baraniak - znów dziadkowie dziecka.

Dziwną sprawą jest to, że w dwóch metrykach dzieci tego samego małżeństwa występuje ogółem trzech dziadków (ciekawe, co jest w aktach urodzeń reszty dzieci..) - Kazimierz, Błażej i Piotr.  Ojciec był Kuźnicki, więc odpada dziadek z jego strony, Jadwiga była z Baraniaków, więc któryś z nich powinien być jej ojcem.

Aż się prosi, aby napisać, że domniemanym dziadkiem dziecka był Błażej Baraniak. Czemu? Bo pojawia się dwa razy...

Jeżeli by przyjąć, że Błażej był moim 6xpradziadkiem, to jego żona, a moja 6xprababcia - Anna zd. Baranowska  zmarła kilka miesięcy po narodzinach jej wnuka (a mojego 4xpradziadka) - szok wielki, bo tak niewiele lat, a kilka pokoleń.  W akcie zgonu Anny Baraniak zd. Baranowskiej jest informacja, że zgłosili bracia zmarłej - Kazimierz i Piotr, a mężem nieboszczki okazał się Błażej, więc uśmiech na twarzy, bo mam żonę 6xpradziadka i na dodatek jej rodziców (Mateusza Baranowskiego i Elżbiety Kulczak). Wiek był nieczytelny, ale co tam!  Ważne, że odnalazłem przodków.  Radości co niemiara, ale przecież nie może być tak pięknie.

Szukamy małżeństwa Józefa Kuźnickiego z Jadwigą Baraniak - przy dobrych wiatrach mogli wziąć ślub już za czasów metryk pisanych po polsku.  Szanse  były niezbyt wielkie, bo według aktu urodzenia córki Marianny z roku 1811 - Jadwiga miała 25 lat, więc w 1808 musiała mieć 22, czyli wiek odpowiedni na małżeństwo, choć często już dawno po, a nawet mają dzieci :)
W aktach pisanych po polsku metryki ślubu Józefa z Jadwigą brak, więc muszę się pożegnać z dużą ilością metryk i z danymi rodziców, ale jednak pozostaje trochę szczęścia, bo przecież są metryki z okresu 1727-1807, więc mimo wszystko coś mogę znaleźć, ale nie tak bogate w informacje.
Przyjmując spore zaokrąglenie - Jadwiga brała ślub w latach 1800-1807.  A tu niespozianka!
Brak aktu na dane moich przodków.
Został znaleziony jeden akt z 1806, ale dotyczył on Józefa Kuźniarczyka i Jadwigi Kazmierzówny  -  pomyślałem sobie, że muszę zacząć szukać gdzie indziej, bo on ma inne nazwisko, a ona jest panną, a nazwisko kompletnie z kosmosu (dodam, że nadal Jadwiga była mi znana jako córka Błażeja i Anny!).

Sprawa ewidentnie odłożona na "za jakiś czas", kiedy będzie czas na sprowadzenie parafii, w których nikogo nie szukam, ale są okoliczne dla mojej, a taki moment szybko by nie  nastał  (za dużo mikrofilmów z moimi jeszcze jest do przejrzenia). 

W międzyczasie dostałem maila od Cioci Ani, którym pisała, że rodzicami naszej Jadwigi byli najprawdopodobniej Kazimierz Baraniak i Jadwiga zd. Limp.
Powodem tego był fakt, że w parafii Warta na przestrzeni pasujących lat (nawet z nadwyżką) urodziło się 1 (słownie: jedno) dziecko o imieniu Jadwiga, a była córką wyżej wspomnianych rodziców. Urodziła się we wsi Witów w 1786r. (w 1811r. miała 25 lat, więc zgadza się z wiekiem podanym w akcie chrztu jej córki).
Połowa sukcesu za mną, ale gdzie ta druga?

W Witowie rodzą się dzieci Jadwigi i tam także się urodziła, więc gdzie w takim razie wzięła ślub?!
Rozumiem odbieganie od zasady ślubu w parafii panny młodej, ale chyba bardziej, gdy zmieniała miejsce zamieszkania, a tu mieszka w tej samej wsi!

We wrześniu wysyłam prośbę o przesłanie aktu zgonu Anny Baraniak (zd. Baranowskiej) do AD Włocawek. Spodziewałem się wyjaśnienia zagadki i je otrzymałem!
Okazało się, że Anna zmarła w wyniku powikłań poporodowych w wieku ... 40 lat!
Skoro zmarła w 1815, to urodziła się ok. 1775, więc nie mogła urodzić córki mając ok. 11 lat!

Niedawno szukając jednej metryki odnalazłem zapis ślubu Józefa Kuźniarczyka z Jadwigą Kazmierzówną.
Akt ślubu z 1806r., więc Józef miał ok. 25 lat, a Jadwiga 20 lat.  Nazwa wsi obok aktu to ... WITÓW! 
W takim razie,  czemu Jadwiga nie ma wpisanego swojego nazwiska, skoro była panną?
Ano dlatego, że na przełomie XVIII i XIX wieku odnotowane były przypadki nazwisk z vel i alias.
Wtedy był to dość często spotykany przypadek.
Jednym z rodzajów nazwisk są te odimienne.  Postawiłem hipotezę, że Jadwiga, córka Kazimierza i Jadwigi mogła zostać zapisana jak Kazimierzówna z dwóch powodów:
- jej ojciec miał na imię Kazimierz,
- by odróżnić córkę od matki (Jadwiga/Jadwiga) -  wydaje mi się, że żona Kazimierza była pisana jako Baraniakówna/Baraniaczka, zaś ich córka jako Kazimierzówna (w rzeczywistości pojedynczy przypadek).

Na początku nie wierzyłem w swoje domysły, ale zmieniło się to dzięki Maćkowi Rogowi - genealogowi, który swych przodków poszukuję m.in. w parafii Praszka.  Zapytałem się, czy jest możliwy taki przypadek. Odpowiedział mi tak, a potwierdził to mówiąc, że sam się z tym spotkał!  U niego jednak dotyczy to innego imienia i nazwiska, ale podobny zakres lat.


Na koniec chciałbym jeszcze napisać, że od przeszło dwóch tygodni oczekuję mikrofilmów z parafii Warta (1727-1807) i Izbica Kujawska (1826-1865).
W razie jakichś potrzeb - proszę pisać!   (Prosiłbym raczej o konkretne rzeczy lub znane około, bo na poszukiwania jakiegoś nazwiska na przestrzeni wielu lat niestety nie będę miał czasu - tym bardziej, że do Archiwum muszę jechać 50km w jedną stronę, więc niestety nie mogę tam często być, bo szkoły zarywać raczej nie mogę, a w dni wolne (np. między świętami) albo brakuje miejsc albo mikrofilmy nie zdążyły dojść.


5 komentarzy :

  1. W ósmym akapicie jest ŻONA nieboszczki :)

    Martyna

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję serdecznie za znalezienie błędu! :)

    Marcin

    OdpowiedzUsuń
  3. Znalezienie błędu nie było moim celem, bo wszystkie posty są bardzo ciekawe i z przyjemnością się je czyta, bo prostu "żona nieboszczki" zwróciła moją uwagę :)

    Martyna

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapraszam do zabawy :)

    http://czarminionychlat.blogspot.com/2012/11/nominacja.html

    Martyna

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapraszam do zabawy mam nadzieję że się spodoba ! :)
    http://moiprzodkowie.blogspot.com/2012/11/nominacja.html

    OdpowiedzUsuń