piątek, 28 grudnia 2012

Marcin Marynicz znaleziony!

Tak niewiele do szczęście potrzeba.   Dzisiaj post, jutro radość  - tak było w moim przypadku.  Znowu muszę zaznaczyć, że to dzięki pomocy Marty Czerwieniec, która to zupełnie bezinteresownie zapisała na dysku akt małżeństwa Marynicza, a później mi go przesłała. 
Co prawda nie jest to mój przodek,  a nawet nie znam dokładnego pokrewieństwa, to jest to radość niebywała.   Mam pewne przypuszczenia i tak jest na 90%, ale liczę na to, że uda mi się to potwierdzić metrykalnie.

Otóż mój 5xpradziadek Szymon Marynicz miał co najmniej dwie żony - Reginę i Mariannę.
Gdy w 1789r. zmarła Regina Marynicz (miała 42 lata), Szymon nie czekał zbyt długo, bo jeszcze w tym samym roku miał już kolejną żonę, a w marcu 1790r. pierwsze dziecko z drugą małżonką.

Znana mi jest tylko dwójka dzieci Szymona i Reginy, bo wcześniej nie ma ksiąg, a bez nich to tylko domysły  lub szczęśliwe zapisy w późniejszych księgach.   Skoro  Regina urodziła się ok. 1747r., to Szymon zapewne był od niej starszy lub niewiele młodszy, czyli w momencie ślubu z Marianną był po 40  (niestety nie mam tej metryki, ale mam potwierdzenie z parafii, że takowy jest).   Pierwsze dzieci tej pary mogły rodzić się jeszcze nawet przed 1770.

Z aktu małżeństwa zawartego w 1851r. we Lwowie, mogę odczytać, że 33-letni Marcin Marynicz był synem Wawrzyńca i Franciszki Ślepównej.   Pamiętałem, że w Lipiu był jeden Wawrzyniec Marynicz, ale ten miał żonę Rozalię Stupak.  Pierwsze ich dziecko urodziło się w Lipiu w 1798r., ostatnie mi znane w 1805r. tamże.
Brak kolejnych roczników pogłębia moją niewiedzę nt. ewentualnego drugiego ożenku Wawrzyńca i chrztu Marcina.

Mam nadzieję, że w momencie otrzymania skanów/kserokopii/fotokopii  ksiąg metrykalnych ze wsi Lipie za lata 1806-1820  rozwikłają się te problemy, a także dowiem się, co było z 4xprababcią Wiktorią Marynicz (może jej dziadkiem po mieczu był mój Szymon i dopadnie mnie ubytek przodków, przed którym do tej pory dzielnie się ukrywałem?)


A na deser skan aktu małżeństwa, o którym mowa :)



Brak komentarzy :

Prześlij komentarz