Co prawda nie jest to mój przodek, a nawet nie znam dokładnego pokrewieństwa, to jest to radość niebywała. Mam pewne przypuszczenia i tak jest na 90%, ale liczę na to, że uda mi się to potwierdzić metrykalnie.
Otóż mój 5xpradziadek Szymon Marynicz miał co najmniej dwie żony - Reginę i Mariannę.
Gdy w 1789r. zmarła Regina Marynicz (miała 42 lata), Szymon nie czekał zbyt długo, bo jeszcze w tym samym roku miał już kolejną żonę, a w marcu 1790r. pierwsze dziecko z drugą małżonką.
Znana mi jest tylko dwójka dzieci Szymona i Reginy, bo wcześniej nie ma ksiąg, a bez nich to tylko domysły lub szczęśliwe zapisy w późniejszych księgach. Skoro Regina urodziła się ok. 1747r., to Szymon zapewne był od niej starszy lub niewiele młodszy, czyli w momencie ślubu z Marianną był po 40 (niestety nie mam tej metryki, ale mam potwierdzenie z parafii, że takowy jest). Pierwsze dzieci tej pary mogły rodzić się jeszcze nawet przed 1770.
Z aktu małżeństwa zawartego w 1851r. we Lwowie, mogę odczytać, że 33-letni Marcin Marynicz był synem Wawrzyńca i Franciszki Ślepównej. Pamiętałem, że w Lipiu był jeden Wawrzyniec Marynicz, ale ten miał żonę Rozalię Stupak. Pierwsze ich dziecko urodziło się w Lipiu w 1798r., ostatnie mi znane w 1805r. tamże.
Brak kolejnych roczników pogłębia moją niewiedzę nt. ewentualnego drugiego ożenku Wawrzyńca i chrztu Marcina.
Mam nadzieję, że w momencie otrzymania skanów/kserokopii/fotokopii ksiąg metrykalnych ze wsi Lipie za lata 1806-1820 rozwikłają się te problemy, a także dowiem się, co było z 4xprababcią Wiktorią Marynicz (może jej dziadkiem po mieczu był mój Szymon i dopadnie mnie ubytek przodków, przed którym do tej pory dzielnie się ukrywałem?)
A na deser skan aktu małżeństwa, o którym mowa :)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz