poniedziałek, 31 grudnia 2012

Podsumowanie działalności genealogicznej. Anno Domini 2012

 Tak jak wspominałem rok temu (jak ten czas niemiłosiernie szybko upływa), podsumuję dobiegający końca rok 2012.

Zestawienie będzie podobne do zeszłorocznego, oczywiście tylko formą, bo danych przybyło i przybywa..
Chciałbym jednak zacząć od czegoś innego, a mianowicie od tego, ile trwał mój genealogiczne rok. 
Był on krótszy zaledwie o jeden dzień, ale z racji tego, że 2012r. był przestępny, to i tak było to 365 dni, a wszystko za sprawą  maila z USC z dnia 2 stycznia b.r. dotyczący odnalezienia aktu zgonu mojej prababci Salwiny.  Oficjalny koniec nastąpił dzisiaj, gdy dostałem ostatni w tym roku list - także z USC, ale w sprawie aktu pierwszego małżeństwa mojej innej prababci - Anny.   Akt jest o tyle ciekawy, że potwierdził moje wątpliwości, co do pokrewieństwa zawierających małżeństwo - dokładnie nie wiem, czy było to kuzynostwo, czy może jedno dla drugiego było ciotką lub wujkiem.

Do najważniejszych osiągnięć tego roku mogę zaliczyć:
  • odnalezienie i ruszenie linii mojej 3xprababci Magdaleny Szuper (Odnaleziona prapraprababcia), z którą "bojowałem" od kilku lat.   
  • ruszenie także linii Maryniczów - czterech nowych przodków, ale tylko jeden mający od urodzenia nazwisko Marynicz.  Najbardziej jednak cieszy fakt, że odnalazłem metrykę chrztu Andrzeja Marynicza (1849r.) jego ojca Jana (1818r.) i jego dziadka Wojciecha (1792r.). Tym samym dowiedziałem się, skąd tak naprawdę byli przodkowie, bo nie było tak, jak zakładałem (Narol).
  • rozpracowanie przodków mojego dziadka Józefa Młodawskiego, o których na początku roku miałem znikome dane (najwyżej do 3xpradziadków).  Dzisiaj mogę się pochwalić, że udało mi się cofnąć miejscami do początku XVIII wieku (gdzie księgi sięgają 1797 - chrzty i zgony).
  • próba poszukiwań wśród przodków mojej babci po mieczu nie była zbyt owocna, ale na pewno wiem więcej niż rok temu  -  wiem, kiedy mniej więcej zmarł mój prapradziadek Marcel Dąbrowski. Niestety ze względu na brak ksiąg, raczej nie uda mi się zdobyć metryki zgonu, co za tym idzie - poznanie danych rodziców lub miejsca urodzenia.  Z Sadzewiczami było podobnie, żadnego nowego przodka, ale "coś" tam ruszyło :)
  • od strony babci po kądzieli, to raczej "dopieszczanie" przodków i odnajdywanie mało potrzebnych metryk, chociaż kilku nowych przodków też odnalazłem


Na początku roku moje skromne drzewo  tylko 119 przodków.
Na dzień dzisiejszy liczba ta wynosi 218 przodków, czyli 99 nowych przodków, więc ten rok był bardziej owocny w przodków.

Najstarszym znanym z daty dziennej urodzeniem były narodziny mojej 5xprababci (29.12.1795r.) ,
dzisiaj jest to 6xprababcia  urodzona 28.12.1758r.

Najstarszym znanym z daty dziennej małżeństwem było małżeństwo moich 5xpradziadków (22.06.1800r.), a
dzisiaj jest to akt małżeństwa moich innych 5xpradziadków z 12.01.1777r.

Najstarszym znanym z daty dziennej zgonem była śmierć mojej 5xprababci (07.05.1815r.), a
dzisiaj jest to zgon mojej 6xpradziadka zmarłego 20.03.1773r.


Imiona moich przodków - pokoleniowo:
- rodzice -  Adam, Elżbieta,
- dziadkowie -  Adam, Irena, Józef, Irena,
- pradziadkowie - Franciszek, Rozalia, Witold, Salwina, Jan, Marianna, Marcin, Anna,
- 2xpradziadkowie - Andrzej, Maria, Tomasz, Zofia, Jan, Stefania, Marcel, Apolonia, Kazimierz, Ludwika, Franciszek, Marianna, Józef, Józefa, Paweł, Antonina,
- 3xpradziadkowie - Jan, Magdalena, Wojciech, Katarzyna, Andrzej, Katarzyna, Józef, Rozalia, Wincenty, Stanisława, Wincenty, Teresa, Wojciech, Marianna, Antoni, Marianna, Mikołaj, Franciszka, Wojciech, Marcjanna, Piotr, Marianna, Jan, Salomea, Kazimierz, Franciszka, Tomasz, Marianna,
- 4xpradziadkowie - Wojciech, Katarzyna, Jakub, Agnieszka, Maciej, Jadwiga, Jan, Maria, Jan, Wiktoria, Jakub, Anna, Piotr, Katarzyna, Michał, Katarzyna, Kazimierz, Teofila, Ignacy, Helena, Wojciech, Salomea, Jacek, Rozalia, Jan, Franciszka, Dominik, Marianna, Marcin, Agata, Benedykt, Małgorzata, Franciszek, Agnieszka, Filip, Klara, Jan, Katarzyna, Klemens, Tekla, Paweł , Elżbieta, Antoni, Elżbieta, Marcin, Marianna, Ignacy, Marianna,
- 5xpradziadkowie - Szymon, Marianna, Michał, Zofia, Marcin, Katarzyna, Jan, Regina, Tomasz, Maria, Maciej, Marianna, Błażej, Agnieszka, Jakub, Marianna, Jakub, Ewa, Marcin, Anna, Wojciech, Regina, Mikołaj, Katarzyna, Wawrzyniec, Barbara, Jakub, Katarzyna, Wojciech, Katarzyna, Adam, Agnieszka, Kazimierz, Małgorzata, Majcher, Dorota, Filip, Elżbieta, Wawrzyniec, Cecylia, Marcin, Marianna, Józef, Apolonia, Mateusz, Zuzanna, Bartłomiej, Agnieszka, Paweł, Regina, Stanisław, Marianna, Michał, Zofia, Józef, Helena, Jan, Katarzyna, Michał, Magdalena, Mikołaj, Marianna, Józef, Jadwiga, Kazimierz, Wiktoria,
- 6xpradziadkowie - Tomasz, Marianna, Maciej, Jadwiga, Błażej, Marianna, Błażej, Agnieszka, Wojciech, Jadwiga, Michał, Marianna, Michał, Barbara, Jakub, Dorota, Piotr, Regina, Jan, Agata, Aleksy, Katarzyna, Katarzyna, Wojciech, Dorota, Andrzej, Marianna, Józef, Agata, Roch, Ewa, Antoni, Wojciech, Marianna, Kazimierz, Jadwiga, Kazimierz, Marianna, Wawrzyniec, Elżbieta,
- 7xpradziadkowie - Michał, Katarzyna, Michał, Agnieszka, Jan, Jadwiga.

Najdłużej żyjącym praprzodkiem była Marianna Błońska (28.12.1758 - 18.01.1850) i takim sposobem moja praprababcia poznała swoją prababcię :)  Najkrócej żyjącym praprzodkiem była niewątpliwie moja prababcia - Rozalia Marynicz (z d. Gmiterek)  [13.12.1900 - 12.11.1926], zmarła w wyniku powikłań poporodowych  (ostatnie dziecko urodziła niecały miesiąc przed śmiercią).

Na koniec zostały podziękowania :)




Niestety nie potrafię wymienić wszystkich, a jeśli bym chciał, to ich odnalezienie trwało by baaardzo długo. Nie mniej jednak pragnę podziękować wszystkim, dzięki którym nie byłoby wielu moich przodków, informacji, bo na początku roku nie radziłem sobie z rosyjskim - dzisiaj jest już inaczej, potrafię odczytać daty i imiona i ewentualny stan cywilny (w przypadku małżeństw) - niby tak niewiele, ale wystarczy, by prowadzić poszukiwania na własną rękę w metrykach pisanych jakże piękną (często okropną) cyrylicą.


Podziękowania kieruję do WSZYSTKICH, którzy przyczynili się do rozwoju mojego drzewka.  Mam tu na myśli wszystkich pomagających, tłumaczących, pracowników Archiwów i Urzędów (nie tylko Stanu Cywilnego).


Może w kolejnym roku odnajdę jeszcze więcej przodków niż w tym?   Może to być bardzo trudne, ale trzeba postawić sobie wyzwanie i dążyć do celu !




Tym samym chciałbym się pochwalić, że wraz z jutrzejszym dniem, rozpocznę mini projekt.  Mianowice - pierwszego dnia każdego miesiąca na blogu ukazywać się będzie post pt. "Rocznice".  Będą one dotyczyły wydarzeń związanych z przodkami.  Takie coś będzie ukazywać się tylko w przyszłym - 2013r., bo bez sensu byłoby robić to samo rok w rok  -  przecież nie mam zamiaru Was zanudzać ;)

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz